Mija kolejna doba poszukiwań zaginionego 37-latka z powiatu hrubieszowskiego. Damian Jakowczyk przepadł w ostatni weekend. Wyszedł z domu nocą z 1 na 2 listopada. Nie wiadomo, co się z nim dzieje.
Mieszkaniec wsi Łuszków w gminie Horodło pracuje w budowlance w Warszawie. Podobno, gdy wyszedł z domu miał wybrać się do stolicy. Ale nie ma pewności czy tam w ogóle dotarł. Rodzina zgłosiła więc policji jego zaginięcie, bo nie mogła z mężczyzną nawiązać żadnego kontaktu.
Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do poszukiwań. Sprawdzili zabudowania oraz okoliczne tereny przyległe do zabudowań, w których ostatnio przebywał mężczyzna. Przeczesywali teren pieszo, wspierał ich przy tym przewodnik z psem służbowym z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu. Do akcji włączyli się też strażnicy graniczni z łódź płaskodenną z PSG Horodło. Użyto również drona. Jak dotąd nic to nie dało.
- Dzisiaj na miejscu poszukiwań użyto sonar ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego KW PSP w Lublinie i przewodnika z psem tropiącym z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób z KWP w Lublinie - przekazuje asp. sztab. Edyta Krystkowiak, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie.
W poszukiwania zaangażowali się też strażacy z jednostek OSP. Nieoceniana jest także pomoc mieszkańców, którzy na własną rękę włączają się w akcję wspirając funkcjonariuszy.
Zaginiony mężczyzna jest dość wysoki i szczupły, ma krótkie, ciemne włosy i niebieskie oczy. Gdy w weekend wychodził z domu, miał na sobie szare jeansowe spodnie i szarą bluzę z kapturem, czarne buty z czerwonymi sznurówkami. Nie miał przy sobie telefonu.
- W przypadku posiadania jakichkolwiek informacji na temat aktualnego miejsca pobytu zaginionego prosimy o kontakt z oficerem dyżurnym Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie pod numerem telefonu 47 815 32 80 ( alarmowy 112) lub najbliższą jednostką Policji - apeluje Edyta Krystkowiak.
